W dniu dzisiejszym dziwnie jakoś mi CHECK ENGINE sam zgasł przy porannym odpaleniu i przejechaniu trasy ok 100 km, wczoraj trochę przemacałem przewody, wtyczki od krokowca i TPSa ale nic po za tym, nie sprawdzałem nieszczelności itp. Obroty na rozgrzanym nadal ok 900 Zastanawia mnie jakie faktycznie obroty w idlu powinny być w moim Northstarze?

Wczoraj rozebrałem jeszcze raz przepustnicę, co zauważyłem to to że silniczek krokowy nie ma do końca wysuniętego grzybka, nie domknięty tak ok 1mm względem otworu który zamyka w obudowie przepustnicy, pytanie do Was czy tak jest ok, czy krokowiec do wymiany? Wszystko na razie złożyłem do kupy, po uszczelniałem na silikon, jak do tej pory obroty bez zmian czyli lekko podwyższone na jałowym po rozgrzaniu silnika.

piotrekzet pisze:Cygaro się niestety nie sprawdza, pasek z alternatorem, klimą, wspomaganiem itd. robi za dużo wiatru.

? sprawdza się na zgaszonym silniku

Co do tematu. Wyczyść krokowiec zmywaczem do gaźników, zapodaj mu prąd i zobacz czy działa.

kelpin pisze:

piotrekzet pisze:Cygaro się niestety nie sprawdza, pasek z alternatorem, klimą, wspomaganiem itd. robi za dużo wiatru.

? sprawdza się na zgaszonym silniku

To prawda, ale wtedy dość trudno ustalić źródło zaciągania powietrza, w zasadzie najlepiej wtedy usiąść z tym cygarem przy koniaku

Jak wyżej pisałem, poskładałem jeszcze wszystko raz, obroty jak były tak są lekko podwyższone, CHECK ENGINE zgasł samoczynnie, więc na razie się tym nie przejmuję, pojeżdżę, może się unormuje.

Rozumiem, że obroty są podwyższone na jałowym (N) lub na P. A jakie są gdy zapniesz D i stoisz?

Podwyższone na jałowym ok 900, ale na rozgrzanym silniku. Na D w postoju ok 800.

U mnie na zimnym jałowy ok. 1100, pod obciążeniem ok. 800, po rozgrzaniu odpowiednio ok. 800 i ok. 600 i tak jest dobrze. Przy czym do "rozgrzania" wystarczy przegazować i wyłącza się automatyczne ssanie.
Zastanawiam się czy przypadkiem nie masz problemu innego rodzaju, czyli za niskich obrotów na zimnym.