Gdzie ubezpieczacie i ile płacicie za OC ?

Tu rozmawiamy o autach ogólnie. Wszystkie marki, modele, kraje.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika

saint benji
Posty: 655
Rejestracja: 10 lut 2015, 12:39
Samochód: Ford Crown Victoria
Skąd: Warszawa

Re: Gdzie ubezpieczacie i ile płacicie za OC ?

Post autor: saint benji »

RadAg! pisze:W UK zasada jest prosta. Dopóki auto stoi lub jeździ poza publicznymi drogami doputy nie musi posiadać ubezpieczenia i to jest logiczne i uczciwe.

wysłane z komøry
To nie do końca jest logiczne, bo jak na niepublicznej drodze wyrządzisz komuś szkodę, to z własnej kieszeni musisz płacić.

Awatar użytkownika

bluecard88
Posty: 304
Rejestracja: 29 sie 2016, 15:56
Samochód: Lincoln Town Car '99 V8 4.6
Skąd: Łomża

Re: Gdzie ubezpieczacie i ile płacicie za OC ?

Post autor: bluecard88 »

RadAg! pisze:W UK zasada jest prosta. Dopóki auto stoi lub jeździ poza publicznymi drogami doputy nie musi posiadać ubezpieczenia i to jest logiczne i uczciwe.
wysłane z komøry
Ile sie płaci ubezpieczenia OC w UK ( czysta ciekawość) bo w Danii za auto z benzynowym 2.0 płace 7000 koron( około 4 tys zł ), oczywiście jest jeszcze podatek drogowy "Afgift" za który płace 5500 koron rocznie , to jest dopiero złodziejstwo :shoot:
1999 Lincoln Town Car Executive Series 4.6 105k mil


seba4x4

Re: Gdzie ubezpieczacie i ile płacicie za OC ?

Post autor: seba4x4 »

.
Ostatnio zmieniony 04 lut 2018, 19:49 przez seba4x4, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika

GAZDA
Posty: 2419
Rejestracja: 16 paź 2006, 13:05
Samochód: FORD kurwa!
Skąd:

Re: Gdzie ubezpieczacie i ile płacicie za OC ?

Post autor: GAZDA »

saint benji pisze: To nie do końca jest logiczne, bo jak na niepublicznej drodze wyrządzisz komuś szkodę, to z własnej kieszeni musisz płacić.
a co w tym jest nielogicznego?


piotrekzet

Re: Gdzie ubezpieczacie i ile płacicie za OC ?

Post autor: piotrekzet »

Chodzi o to, że jeżdżenie po drogach niepublicznych bez wymogu ubezpieczenia nie jest logiczne w kontekście pokrywania szkód, bo bez względu na to, gdzie jeździsz, możesz taką szkodę wyrządzić. Nawet przestawiając samochód na podwórku możesz najechać sąsiadowi, który Cię odwiedził, na stopę i wiąże się to z odpowiedzialnością cywilną :)
Nawet parkowanie non stop w garażu nie daje 100% bezpieczeństwa, chyba że wyjmiesz akumulator.

Awatar użytkownika

GAZDA
Posty: 2419
Rejestracja: 16 paź 2006, 13:05
Samochód: FORD kurwa!
Skąd:

Re: Gdzie ubezpieczacie i ile płacicie za OC ?

Post autor: GAZDA »

no ale co jest kurna nielogicznego w tym że to ja powinienem decydować jak zapłace za wyrządzone szkody?
poza tym po co mi takie oc jak jeżdże se po swoim terenie gdzi ena płocie jest napisane "teren prywatny wstęp wzbroniony" jak wyrżne w kogoś kogo tam nei powinno być to z jakiej racji mam mu płacić odszkodowanie i po kiego wała potrzebne mi oc w związku z tym?

Awatar użytkownika

RadAg!
Sheriff
Posty: 12237
Rejestracja: 13 paź 2006, 13:27
Samochód: 2001 Ford Crown Victoria Police Interceptor
Skąd:
Kontakt:

Re: Gdzie ubezpieczacie i ile płacicie za OC ?

Post autor: RadAg! »

Panstwo powinno zarządzać mieniem panstwowym a nie prywatnym to jedno. Drugie to jeżeli panstwo zmusza obywatela do płacenia ubezpieczenia od poruszania sie po terenie prywatnym to to jest dopiero nielogiczne

wysłane z komøry
Były:
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<


piotrekzet

Re: Gdzie ubezpieczacie i ile płacicie za OC ?

Post autor: piotrekzet »

Gazda, ok, załóżmy, że nie ma obowiązkowego OC. Koleś bez OC powoduje stłuczkę, nie ma ubezpieczenia, jest bezrobotny i nie ma kasy. I co dalej? Pójdzie siedzieć. A Ty zostaniesz bez samochodu i bez odszkodowania. I przyjmuję optymistyczną wersję, że nikomu nic się nie stało. Mi osobiście jakoś nie leży ta koncepcja.
A na terenie prywatnym, jeśli nikogo tam nie wpuszczasz i masz ogrodzony, to OK, ale załóżmy, że jednak zaprosisz sąsiada, po czym przestawiając swój samochód rozbijesz jego. Powiesz "sorry" i temat z głowy?

Awatar użytkownika

RadAg!
Sheriff
Posty: 12237
Rejestracja: 13 paź 2006, 13:27
Samochód: 2001 Ford Crown Victoria Police Interceptor
Skąd:
Kontakt:

Re: Gdzie ubezpieczacie i ile płacicie za OC ?

Post autor: RadAg! »

Czyli wg twojej logiki piotrek trzeba płacić OC niezależnie czy auto stoi czy jeździ?
Były:
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<

Awatar użytkownika

KARLone
Posty: 3657
Rejestracja: 29 sty 2010, 12:07
Skąd: Górny Śląsk

Re: Gdzie ubezpieczacie i ile płacicie za OC ?

Post autor: KARLone »

wszyscy mają poglądy Korwina ale nikt na niego nie głosuje. Oczywistym jest, ze płacenie OC za każdy pojazd z osobna jest ukrytym podatkiem. Taka firma jak PZU jest rynkowym potentatem i jest państwowa, znam takich którzy nie są w stanie pomyśleć o innym ubezpieczycielu. Podobnie jest z abonamentem RTV, jest to jeden z podatków nie nazywanym podatkiem, bo inaczej ludzie by się burzyli że podatek to oni już zapłacili w PIT, na stacji benzynowej w paliwe, oraz z rachunkiem za kablówkę.

Nielogiczne zatem jest nazywać OC ubezpieczeniem od odpowiedzialności cywilnej, bo auto osobowości prawnej nie ma, tylko kierowca. To by bardzo utrudniało młodym kierowcom rozpoczęcie praktyki ale z drugiej strony ograniczyło by to ilość kolesi lat 18 w autach za dwa tysiaki. Dla przykładu lekarz czy inżynier płacąc OC płaci od szkód które wyrządza w wyniku swoich działań. Kierowców to nie dotyczy...

Ogólnie, to szkoda strzępić jęzora, bo wydaje się że w Polsce ubezpieczenia są tanie. Może ktoś kto mieszka za granicą może wiedzieć jaki procent dochodów przeciętnego obywatela wydaje się na ubezpieczenie.

Awatar użytkownika

cezar62
Posty: 3273
Rejestracja: 19 lut 2008, 15:03
Samochód: 2008 Jeep Compass Sport 2,4L
Skąd: Opole
Kontakt:

Re: Gdzie ubezpieczacie i ile płacicie za OC ?

Post autor: cezar62 »

Żadne tam szkoda, jęzor trzeba strzępić od czasu do czasu, bo inaczej byłoby jak na stypie ;D

Ale żeby nie było, to skontaktowałem się z polecanym Miłoszem (dzięki Michał :) ) i zobaczymy co mi wymyślą.
Jest:
2008 Jeep Compass Sport 2,4L

Były:
1996 Ford Taurus GL 3.0 V6
1995 Dodge Stratus SE 2.0 R4
2000 Chrysler PT Cruiser Touring Edition 2.0 R4
1995 Mercury Grand Marquis LS 4.6 V8
2006 Jeep Grand Cherokee Limited WK Series 4.7 V8
2004 Ford Taurus SES 3.0 V6


piotrekzet

Re: Gdzie ubezpieczacie i ile płacicie za OC ?

Post autor: piotrekzet »

RadAg! pisze:Czyli wg twojej logiki piotrek trzeba płacić OC niezależnie czy auto stoi czy jeździ?
Według mojej logiki lepiej zapłacić składkę ubezpieczenia niż wyskoczyć z kasy w razie draki. I wolę, żeby potrącił mnie ktoś z OC niż bez. Być może to niepopularne stanowisko, ale kiedyś w samochód mojego szefa (który ja prowadziłem) wjechał koleś bez OC, do tego nastukany. I co? Szef sam płacił za naprawę, bo gościu nie miał majątku, on w ogóle nie jeździł tym samochodem, tylko ten jeden raz.

Awatar użytkownika

RadAg!
Sheriff
Posty: 12237
Rejestracja: 13 paź 2006, 13:27
Samochód: 2001 Ford Crown Victoria Police Interceptor
Skąd:
Kontakt:

Re: RE: Re: Gdzie ubezpieczacie i ile płacicie za OC ?

Post autor: RadAg! »

KARLone pisze:wszyscy mają poglądy Korwina ale nikt na niego nie głosuje.
I tu się mylisz :D


wysłane z komøry
Były:
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<

Awatar użytkownika

RadAg!
Sheriff
Posty: 12237
Rejestracja: 13 paź 2006, 13:27
Samochód: 2001 Ford Crown Victoria Police Interceptor
Skąd:
Kontakt:

Re: RE: Re: Gdzie ubezpieczacie i ile płacicie za OC ?

Post autor: RadAg! »

piotrekzet pisze:
RadAg! pisze:Czyli wg twojej logiki piotrek trzeba płacić OC niezależnie czy auto stoi czy jeździ?
Według mojej logiki lepiej zapłacić składkę ubezpieczenia niż wyskoczyć z kasy w razie draki. I wolę, żeby potrącił mnie ktoś z OC niż bez. Być może to niepopularne stanowisko, ale kiedyś w samochód mojego szefa (który ja prowadziłem) wjechał koleś bez OC, do tego nastukany. I co? Szef sam płacił za naprawę, bo gościu nie miał majątku, on w ogóle nie jeździł tym samochodem, tylko ten jeden raz.
Nie pierwszy raz w dyskusji z tobą wychodzi brak wyobraźni i odnoszenie się tylko do naszego podwórka bo innego nie znasz. W UK samochód na publicznej drodze musi mieć OC a poza nią nikogo to nie interesuje i jakoś to działa w tym zacofanym kraju. A Ty odnosisz się w argumentacji do skrajnych przypadków które o niczym nie świadczą. Równie dobrze może Ci się za chwilę na chatę spierdolic satelita albo inny obiekt latający. Ubezpieczyles się od tego?

wysłane z komøry
Były:
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<


piotrekzet

Re: Gdzie ubezpieczacie i ile płacicie za OC ?

Post autor: piotrekzet »

Wiesz... Różne rzeczy można mi zarzucić, ale akurat brak wyobraźni jest far away from it, choćby ze względu na odnoszenie się do skrajnych przypadków. W dyskusjach z Tobą widać brak logiki :)
Nie chce mi się po raz kolejny wałkować moich doświadczeń, bo nie widzę takiej potrzeby - wystarczy, że Ty jesteś światowcem :) Za to na pewno zauważyłem, że nie możesz przeboleć, jeśli ktoś ma inne zdanie niż Ty. Najpierw było to nawet zabawne, aIe w pewnym momencie zrobiło się zwyczajnie męczące. Jeśli uważasz, że masz rację, to zapewniam Cię, że próba dyskredytowania oponenta jest najgorszym możliwym sposobem na przekonanie do swoich racji. Korzysta się z tej techniki gdy brakuje rzeczowych argumentów.

Ile razy w ciągu ostatnich, powiedzmy 10 lat, spadł na kogoś satelita, a ile było wypadków z udziałem kierowców bez OC?

Tak na marginesie, byloby naprawdę miło, gdybyś odnosił się do całej mojej wypowiedzi, a nie do fragmentu wyrwanego z kontekstu. Mi też nie podoba się płacenie OC - zwlaszcza za samochód, który jeśli już, to jeździ po podwórku. Ale na razie nikt nie odpowiedział na moje pytania - niech Ci będzie, że dotyczące ekstremalnych sytuacji, które jednak mają miejsce i to dość często.
Bardzo chętnie podejmę rzeczową dyskusję, tylko przedstaw jakieś konkretne propozycje, bo wybacz, ale odpowiedzi typu "jakoś dają radę" w ogóle mnie nie przekonują :)

ODPOWIEDZ