Nowe auto w rodzinie - 2001 Subaru Outback
-
- Posty: 334
- Rejestracja: 03 paź 2020, 08:19
- Samochód: Mercury Grand Marqius 10'
- Skąd: Elbląg
- Kontakt:
-
- Posty: 248
- Rejestracja: 15 lis 2020, 20:37
- Samochód: Cadillac Seville
- Skąd: Łęczyca - ELE
Re: Nowe auto w rodzinie - 2001 Subaru Outback
Wreszcie trafiłeś nie zgniłą sztukę. Mój znajomy kupił wersję z Hiszpani. Też zdrowiutki. Więc jak widać idzie dostać fajne sztuki, tylko szkoda że nie turbo ale nie można mieć wszystkiego. Odnośnie Krowna się nie wypowiadam bo jestem akurat antykrown ale najważniejsze jest dobre samopoczucie. Niech śmiga!
Cadillac Seville - 1 gen - 350cui v8
-
- Posty: 334
- Rejestracja: 03 paź 2020, 08:19
- Samochód: Mercury Grand Marqius 10'
- Skąd: Elbląg
- Kontakt:
Re: Nowe auto w rodzinie - 2001 Subaru Outback
Wady tego środka też jakieś są.Łapie kurz,pierwsze kilometry śmierdzi bo się wypala to co zostało naniesione na ukł.wydechowy,dodatkowe nawiercone dziury w nadwoziu.Jednak mnie najbardzeij interesuje trwałość tego srodka,bo po roku trzeba się pokazać znowu.
-
Topic author - Sheriff
- Posty: 12244
- Rejestracja: 13 paź 2006, 13:27
- Samochód: 2001 Ford Crown Victoria Police Interceptor
- Skąd:
- Kontakt:
Re: Nowe auto w rodzinie - 2001 Subaru Outback
Nie bronię KROWN-a, chciałem spróbować. Zobaczymy co się będzie działo za jakiś czas. Będę relacjonował
Zaletą KROWN-a jest to, że nie pozbawiasz się auta na kilka dni bo nie trzeba robić żadnych robót przygotowawczych czyli, demontowania niektórych elementów zawieszenia, usuwania rdzy itp. Gdybym miał auto ze śladami korozji od spodu to być może bym się na taką operację nie zdecydował ale z racji tego że jest czyściutkie, pomyślałem że warto, głównie dlatego, że szkoda mi go malować.
Co do turbo to nie chciałem z turbo. Nigdy nie miałem auta z turbiną i mieć nie planuję. Prosty, nieskomplikowany wolnossak na benzynce to mój ideał samochodu
Po wtopie w niebieskim Forkiem priorytetem było zakupić auto w jak najlepszym stanie blacharskim. Kosztował ponad 2x więcej niż niebieski ale zdjęcia od spodu robią wrażenie.
Zaletą KROWN-a jest to, że nie pozbawiasz się auta na kilka dni bo nie trzeba robić żadnych robót przygotowawczych czyli, demontowania niektórych elementów zawieszenia, usuwania rdzy itp. Gdybym miał auto ze śladami korozji od spodu to być może bym się na taką operację nie zdecydował ale z racji tego że jest czyściutkie, pomyślałem że warto, głównie dlatego, że szkoda mi go malować.
Co do turbo to nie chciałem z turbo. Nigdy nie miałem auta z turbiną i mieć nie planuję. Prosty, nieskomplikowany wolnossak na benzynce to mój ideał samochodu
Po wtopie w niebieskim Forkiem priorytetem było zakupić auto w jak najlepszym stanie blacharskim. Kosztował ponad 2x więcej niż niebieski ale zdjęcia od spodu robią wrażenie.
Były:
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<
-
- Posty: 248
- Rejestracja: 15 lis 2020, 20:37
- Samochód: Cadillac Seville
- Skąd: Łęczyca - ELE
Re: Nowe auto w rodzinie - 2001 Subaru Outback
Cena jest dobra to nie ma co wybrzydzać. Jak tego nie zrobisz to dwie/trzy zimy to rudy będzie szaleć. Seryjne zabezpieczenia podwozi w Azjatyckich jest niskiej jakości. Myślę że tańszej opcji nie ma niż Krown.
Ja teraz mam pierwsza turbo benzynę, mówię o Superbie. I raczej już nie chce wolno ssących małych pojemności. 2.0 220km, ok 350nm i jeździ kombiak jak złoto.
Krown wogóle z karty technicznej produktu robi wielka tajemnice, jakbyś robił to poproś o kartę i wrzuć na forum.
Ja teraz mam pierwsza turbo benzynę, mówię o Superbie. I raczej już nie chce wolno ssących małych pojemności. 2.0 220km, ok 350nm i jeździ kombiak jak złoto.
Krown wogóle z karty technicznej produktu robi wielka tajemnice, jakbyś robił to poproś o kartę i wrzuć na forum.
Cadillac Seville - 1 gen - 350cui v8