Strona 4 z 6

Re: Moja historia motoryzacji

: 06 lut 2013, 12:31
autor: krzemien323
Mandat i brak kontynuacji jazdy (teoretycznie musisz zadzwonić po kogoś z prawkiem lub przyczepką).
No chyba, że nie masz żadnych uprawnień (nawet na samochód) to wtedy kolegium.

A co do zdjęć ze stanów to jednak mnie najbardziej rusza klasyk - Marquis :pada:

Re: Moja historia motoryzacji

: 06 lut 2013, 16:13
autor: 71Corvette454
Pecha Ty mieszkałeś w Stanach? Foty spoko :cool:

Re: Moja historia motoryzacji

: 06 lut 2013, 16:35
autor: pecha
RadAg! pisze:Co grozi za jazdę bez prawa jazdy w sensie nie braku przy sobie ale braku uprawnień?

Pecha, piękne te twoje foty z US. Tęsknisz?
noo
a Ty też wróciłeś na stałe?
to jeszcze fotki K1500, mojego ostatniego samochodu na obczyźnie
Obrazek

Obrazek

Re: Moja historia motoryzacji

: 06 lut 2013, 18:28
autor: RadAg!
pecha pisze:a Ty też wróciłeś na stałe?
Jak na razie wszystko idzie zgodnie z planem, który był wrócić i znaleźć pracę. Za 2 tygodnie zaczynam robotę i mam nadzieję i ja i pracodawca będziemy zadowoleni a to już duży krok do tego, że zostanę, choć tęsknię i nie zarzekam się że nie wrócę na emigrację. Nie spróbowałem się jeszcze (na szczęście) z polska biurokracją i urzędasami a przyjdzie na pewno moment próby i być może mnie wykończą :D

Re: Moja historia motoryzacji

: 07 lut 2013, 10:59
autor: GAZDA
dopiero teroz zauważyłem że nic tu jeszcze nie wpisałem, a myślałem że już to zrobiłem hehe bo już kiedyś był podobny temat więc przekleje ino wpis i dodam fatki o ile znajde cokolwiek

aut przewineło sie sporo lista zawiera ino te którymi sam jeździłem takie moje dla mnie ;)
lista:
1. '78 Volkswagen Garbus 1200 made in mexico, (prawie amerykaniec) ;) z 3ma kolegami na pokładzie rozpędzał sie do setki w minute 26sekund hehe majstrowałem by zwiększyć mu moc, wybuch mi silnik i musiałem 30km z buta do chałpy wracać...
Obrazek
2. '75 Volkswagen Garbus 1300, bez hamulców wycieraczek, z wielką dziurą w podłodze, z wydechu szły mu płomienie... przy kontroli drogowej w poroninie policjant kazał mi dosłownie spierdalać z drogi coby mie już nigdy nie widział tym czymś hehe sprzedałem za 5 baniek
3. '78 Polski Fiat 125p kombi, ex karetka, w zimie spadł śnieg i zapadł sie dach :razz: serio...
4. '79 Ford Transit
5. '79 Opel Kadett,
6. '82 Opel Kadett, zrobiłem nim całe 2 km strzelił pasek rozrządu, dobrze że w bagażniku miałem rower którym po niego pojechałem, wyciągnołem rower i pojechałem dalej
7. '78 Audi 80
8. '77 Ford Fiesta, ultra zerowe wyposażenie sprzyskiwaczka trzeba było se nogą pompować...
9. '86 Opel Kadett
10. '87 Opel Kadett diesel :x
11. '87 Ford Sierra 2,3 D
12. '81 Volkswagen Transporter 1,6 D zrobiłem nim 400 tyś. km. niezniszczalny czołg prawie, służym jako osobówka, autobus, ciężarówka, samochód terenowy, ciągnik, wyścigówka, kemping, mobilna dyskoteka hehe pewnie zrobił by i milion km miałem robić mu silnik ale spadło na niego drzewo i było po pticach...
13. '78 Ford Granada V6, zajebisty wózek jak na europe, był szerszy od mercedesa, za kierownicą więcej miejsca jak w taurusie było
14. '87 SAAB 900 , sprowadzony z Arabii Saudyjskiej z wielką chłodnicą i dwoma wielkimi wiatrakami, w warsztacie jak gostek coś naprawiał przy zapalonym silniku i właczyły sie wentylatory, rozpentał sie pod maską huragan, myślałem że gościa wywieje stamtąd...
Obrazek
15. '73 Volkswagen Garbus półautomat, śmiszne takie coś niby zmieniasz biegi ale nimo sprzęgła hehe
16. '86 SAAB 900 turbo
17. '83 Ford Sierra 1,6 czarny mat, tysiące kilometrów przejechałem tak o bez celu, jecham tam gdzie wybierały sie autospowiczki ;) niejedna impreza z tego wynikneła hehe w bieszczadach pokonujc bród zgubiłem cały wydech, sie wmontowała z recorda też pasował... kiedyś było fajnie naprawiło sie byle czym...
Obrazek
18. '78 Mercedes 280 automat, rozebrałem go w dwa dni kompletnie na części, reszte karoserii pociołem nie zostało po nim nic...
19. '89 Subaru XT turbo automat niewygodne kanciaste ufo w sam raz na polskie drogi, prędkość maks może nie była powolająca ale za to diaboliczne przyspieszenie, napęd 4x4 no i pneumatyczne zawieszenie, można podnieść na wyrtepy, a im szybciej jechał tym bardziej sie obniżał... zrobiłem nim bieszczadzką obwodnice w zimie z przeciętną prawie 100km/h o mało co nie rozjechałem gościa ze straży granicznej który se wymyślił robić kontrole stojąc na zakręcie...
20. '87 Subaru XT 6 automat to był trup niestety
21. '90 Volkswagen Golf 1.3 zrobiłem nim 300 tyś, 3 razy wymiana skrzyni biegów...
22. '88 Volkswagen Golf 1.6
23. '89 Ford Escort 1,9 automat, poklejony taśmami i naklejkami, bez nich pewnie by sie rozpadł, zatrzymywany przez wszelkie służby który napotkał na drodze... szczególnie w niemczech...
Obrazek
24. '96 Ford Taurus GL Kombi ma swój osobny wątek
Obrazek
25. '91 Chrysler LeBaron GTC też ma wątek swój
Obrazek
25,5. '90 Peugeot 605 automat (chwilowo na tydzień) sprzedałem za 500 bo nikt go nie chciał za darmo... :? nawet zostawiłem go z otwartymi drzwiami i kluczykiem w stacyjce w centralnym miejscu ale nikt go nie wzion... nawet radia nie ukradli...
26. '91 Blitzkriegwagen LT35 autolaweta z 6cio cylindrowym silnikiem i instalacją LPG

Re: Moja historia motoryzacji

: 07 lut 2013, 11:38
autor: 71Corvette454
Subaru XT?! Toż to jest jeszcze rzadsze od SVX! :shock: Niezła lista!

Re: Moja historia motoryzacji

: 07 lut 2013, 11:59
autor: GAZDA
71Corvette454 pisze:Subaru XT?! Toż to jest jeszcze rzadsze od SVX! :shock: Niezła lista!
no i nawet 2 miałem hehe ten 6cio cylindrowy to trup nie do odratowania był, turbiaka dałem siostrze bo ja ciągle mandaty dostawałem ino bo sie nie dało inaczej jeździć tym hehe

Re: Moja historia motoryzacji

: 07 lut 2013, 20:37
autor: RadAg!
Piękna lista Gazda i fajna broda :D

Re: Moja historia motoryzacji

: 07 lut 2013, 21:00
autor: GAZDA
a dzięki dzięki teroz też mam jak rumcajs wygądam hehe
mam nadzieje że wkrótce coś znowu można dodać do listy, bo jak na razie to moge najwyzej rower co se wylicytowałem za 17,38 ;)

Re: Moja historia motoryzacji

: 07 lut 2013, 21:18
autor: lincoln1998
Oj Gazda vel. Baca :D

Niezłe furki miałeś ale większość się strasznie sypała co nie ? Nie masz ogólnie szczęścia do aut :D

Re: Moja historia motoryzacji

: 07 lut 2013, 21:30
autor: GAZDA
czemu? auta sie sypią jedne szybciej inne wolniej, nie miały u mnie lekko auta bo robiłem sporo kilometrów, nie było sorry, każde warunki była jazda...
zresztą nigdy nie wydawałem dużo kasy na auto, miało być tanie tak że jak sie posypie to sie sprzedawało czy rozbierało na części abo na złom...
najgorzej wypadły kadetty, wiec mam z góry pewne wątpliwości co do produktów koncernu gm...

Re: Moja historia motoryzacji

: 08 lut 2013, 00:28
autor: kitt94
No, no, pokaźna lista, a to XT i to razy dwa już w ogóle gniecie!

Re: Moja historia motoryzacji

: 03 maja 2015, 07:37
autor: GAZDA
pochwale sie tu że w pracy jeżdże sobie ferrari za ok 2 miliony zeta :)

Re: Moja historia motoryzacji

: 03 maja 2015, 07:59
autor: pecha
Napisz coś więcej o swojej pracy

Re: Moja historia motoryzacji

: 03 maja 2015, 15:20
autor: GAZDA
no w tym temacie to ino pasuje że pracuje w ferrari 481 lub 478 ;)
poza tym różne ciągniki terminalowe kalmar terberg, nawet lokomotywą jeżdże jak trzeba...

o takie ferrari hehe:
Obrazek
Obrazek