W USA były do kasacji. W Polsce trafiały do komisów.

Tu rozmawiamy o autach ogólnie. Wszystkie marki, modele, kraje.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika

Topic author
cezar62
Posty: 3289
Rejestracja: 19 lut 2008, 15:03
Samochód: 2008 Jeep Compass Sport 2,4L
Skąd: Opole
Kontakt:

W USA były do kasacji. W Polsce trafiały do komisów.

Post autor: cezar62 »

"Zarzut oszustwa na kwotę ok. 1,5 mln zł przy sprzedaży samochodów importowanych z USA usłyszeli: 60-letni właściciel firmy z Rawy Mazowieckiej prowadzącej komis samochodowy, stację diagnostyczną i serwis oraz 39-letnia kobieta, pełniąca funkcję prezesa spółki.

Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi w związku z tą sprawą zatrzymano jeszcze trzy osoby, które usłyszały zarzuty poświadczenia nieprawdy m.in. co do stanu technicznego pojazdów. Są to diagności w wieku: 34, 60 i 71 lat. Wszystkim podejrzanym grożą kary do 8 lat pozbawienia wolności.

Jak wynika z ustaleń, rawskie przedsiębiorstwo w latach 2004-2010 zajmowało się sprowadzaniem ze Stanów Zjednoczonych samochodów w bardzo złym stanie technicznym, z licznymi uszkodzeniami powypadkowymi i niejednokrotnie, na terenie USA, przeznaczonych do kasacji. W Polsce po dokonaniu napraw, były sprzedawane jako samochody w pełni wartościowe, sprawne i bezwypadkowe.

Pojazdy kupowano za pośrednictwem amerykańskiej giełdy internetowej. Początkowo trafiały bezpośrednio do Polski i były clone w siedzibie spółki.

W późniejszym okresie, po zaostrzeniu przepisów celnych, trafiały do celnych portów na terenie Niemiec i dopiero później transportowane były do Polski. Rejestrowano je na dane firmy i poddawano naprawom, często bardzo radykalnym. Zdarzało się, że w poszczególnych samochodach można było odnaleźć części pochodzące z kilku pojazdów.

Jak twierdzi prokuratura rejestrowanie pojazdów możliwe było dzięki fałszowaniu przez uprawnionych diagnostów wyników badań technicznych. W wystawianych zaświadczeniach niezgodnie z rzeczywistością stwierdzali oni, że samochody spełniają warunki techniczne i mogą być dopuszczone do ruchu na terenie Polski. Duża część klientów wprowadzana była w błąd, co do stanu technicznego pojazdów.

Według śledczych prezes spółki i właściciel przedsiębiorstwa dopuścili się 52 przestępstw oszustwa na łączną kwotę około 1,5 mln złotych."

źródło: http://motoryzacja.interia.pl/news/w-us ... ow,1988904" onclick="window.open(this.href);return false;
Jest:
2008 Dodge Nitro 4.0 V6 R/T 4WD 256 KM

Były:
1996 Ford Taurus GL 3.0 V6
1995 Dodge Stratus SE 2.0 R4
2000 Chrysler PT Cruiser Touring Edition 2.0 R4
1995 Mercury Grand Marquis LS 4.6 V8
2006 Jeep Grand Cherokee Limited WK Series 4.7 V8
2004 Ford Taurus SES 3.0 V6
2008 Jeep Compass Sport 2,4L

Awatar użytkownika

dbialek
Posty: 214
Rejestracja: 30 lip 2011, 12:26
Samochód: DODGE DURANGO 4,7 l 2003
Skąd: WROCŁAW
Kontakt:

Re: W USA były do kasacji. W Polsce trafiały do komisów.

Post autor: dbialek »

temat na pewno aktualny i dotyczy wielu kupujących auta. Nawet mój sąsiad zza płota, prawnik po studiach zakłada działalność i będzie się specjalizował w przekrętach związanych z zatajaniem przeszłości aut. Przepracował temat na swoim aucie i słusznie widzi, że jest to "wschodzący" rynek...
http://www.ekojarmarki.pl" - to co robię w pracy ... :keep:

Awatar użytkownika

GAZDA
Posty: 2419
Rejestracja: 16 paź 2006, 13:05
Samochód: FORD kurwa!
Skąd:

Re: W USA były do kasacji. W Polsce trafiały do komisów.

Post autor: GAZDA »

kto wie co dokładnie to oznacza...
pewnie było ok, ino konkurencja z salonu bmw czy merca sie wkurwiła i włączyli swe znajomości bo tamci taniej sprzedawali auta...
części z różnych aut w jednym? pewnie prawie każdy z nas tak ma w swoich autach...
auta nie spełniają warunków technicznych? pewnie nie mają literki e na światełku hehe

Awatar użytkownika

grusiak
Posty: 690
Rejestracja: 25 paź 2010, 21:52
Skąd: Sulejówek k/Wawy

Re: W USA były do kasacji. W Polsce trafiały do komisów.

Post autor: grusiak »

Dokładnie. Co to znaczy, że maja części z innych. Przecież kupując elementy używane np błotniki to już są elementy z innych aut.
Rozumiem, że jeśli z przystanku zrobili auto i jeszcze im wyszło, spełniało np normy w kwestii zbieżności, to mogą im naskoczyć.
wiele lat u nas można było sprowadzać auta z USA z salvage title, a dopiero kilka lat temu się nasi urzędnicy kapnęli o co chodzi.
Nowe auta z salonów wyjeżdżają ponownie naprawiane i lakierowane i nikt słowa nie piśnie. ładny medialny temat po prostu i tyle.
http://www.grusgarage.pl
detroitiron.pl/forum

ODPOWIEDZ