Dodge Caravan VS Lincoln LS

[lincoln_88]

Witam. Jako, że niedługo 18-stka ojciec powiedział, że albo kupuje mi jakieś auto do 3k, albo sprzedaje moto i dostaje Dodga Caravana. Oczywiście, że pozbyłem się moto i dostałem Vana. Auto nie wygląda pięknie-oba boki zapodkładowane (jeszcze nie polakierowane). Mi to tam nie przeszkadza, bo auto jeździ itp. Nie ma bogatego wyposażenia (przyciemniane szyby, klima, abs, radio CD; nie ma el. szyb itp), ale jest sprawne technicznie. Co więcej auto ma silnik 3.3 V6 w automacie, a nie rzędowe 2.4, a co więcej jest z gazem. Ale jak to bywa ostatnio przeglądając ogłoszenia natrafiłem się na Lincolna LS i Town Cara w podobnej cenie, jaką przedstawia ten dodge. Naszła mnie myśl, aby go sprzedać i kupić wtedy porządnego amerykańca (z gazem) z V8 pod maską i napędem na tył. Jednak obawiam się, że nie wiem co kupię. To auto jest u nas 4 lata i nie ma z nim większych problemów, pomijając fakt, że niedawno było robione kilka ważniejszych rzeczy (chłodnica, zabezpieczenie podłogi, łożyska-rzeczy eksploatacyjne). I teraz proszę o radę-co zrobić? Sprzedać tego i szukać czegoś innego, czy zostawić tego i nim jeździć? Do szkoły mam 10 km, więc w Vanie w razie czego mogę wziąć więcej osób i koszta się rozkładają itp, a w takim wezmę mniej osób i auto więcej spali, jednak na pewno jest bardziej zjawiskowe, niż zwykły Van. Nie chcę też, aby było tak, że go sprzedam, nie będę mógł kupić tego co chcę i będę zmuszony kupić jakiś wynalazek za 1k, aby łatwo potem to było sprzedać. Jakieś sugestie?

[julek79]

rzuć szkołę i problem z dojazdem z głowy.

[dżordż]

LS to w sumie Jag S-type, więc zawsze jest to większy szpan

[lincoln_88]

Dojazd to nie wszystko. Ja potrzebuję auta do jazdy na co dzień... A co do szpanu to wiadomo, bo jest ich na prawdę mało, ale się po prostu boję tego co kupię, bo tam na dzień dobry mogę wydać 1k, a to nie jest mały wydatek, pomijając fakt, że utrzymanie takiego auta też jest kosztowne.

[Lucas]

Do 3 tyś. chcesz kupić sprawnego TC albo LS'a i to jeszcze z gazem? Gdzie takie auta rozdają?
Kupując jakiekolwiek auto za takie pieniądze musisz się liczyć z tym, że trzeba będzie w nie włożyć trochę pieniędzy, aby w ogóle nadawało się do jazdy, a w przypadku takiego Lincolna, to może być znacznie więcej niż ''trochę'' pieniędzy

[lincoln_88]

Źle mnie zrozumiałeś. Miałem moto, którym jeździłem na co dzień. W związku, że zaraz 18-stka dostałem propozycję, że albo mi ojciec kupi jakieś auto do 3k i mogę sobie zostawić moto, albo sprzedam moto (kase daje jemu-3k) i on mi daje Vana (dokłada różnicę-3k), czyli to co by wydał na samochód to jak by dopłaciłem ze swojej kieszeni i przejąłem VANa. I teraz po prostu nie wiem czy go sprzedawać. Auto młodzieżowe to to nie jest, ale za to praktyczne. I teraz myśl, aby go sprzedać i kupić wtedy jakiegoś amerykańca, ale też nie chcę w nim wyglądać jak emeryt. Znalazłem w ogłoszeniach Lincolna LS za podobną wartość Vana i po prostu nie wiem, czy go nie sprzedać i wtedy kupić tego LSa. Problem w tym, że tutaj mam upilnowane auto (mechanicznie)-wizualnie nie do końca (tu obtarcie, tam kiedyś były drzwi wymieniane i są zamalowane niebieskim podkładem-aby nie raziło, ale dało się jeździć), jednak nie ma rdzy itp. Po za tym, ten Dodge ma gaz i spalanie w granicach do 15l, no a teraz w razie jakiejś awarii w innym aucie, które kupię wywalić 1-2k (zakładam, że i tak będę musiał dopłacić) to nie jest już tak łatwo.

[Lucas]

Powiem tak, VAN'a bym sprzedał, jeśli Ci przeszkadza jeździć czymś takiem w wieku 18 lat i rozejrzałbym się za czymś oszczędnym i bardziej amerykańskim od Dodge'a Caravan'a. Nie szukałbym wielkiego V8, które nie oszukujmy się, swoje pali i nawet na LPG ekonomicznie nie jest. To twój pierwszy wóz, więc kierowałbym się rozsądkiem, (jeśli przy kupnie amerykana można kierować się rozsądkiem ) i szukał jakiegoś małego V6. Na duże V8 jeszcze będzie czas

A ten ''tysiąc'' to lepiej mieć w zapasie przy zakupie auta, bo zawsze jest co naprawić, poprawić...

[siwrelax]

W dość rzadkie auto, jakim jest np. LS, czy nawet Town Car wydatek rzędu 1-2 kPLN to przy byle pierdole musisz ponieść. Części kupuję z USA, bo w Ojczyźnie tylko chińszczyzna, a i tak nie wszystko dostaniesz - to powoduje, że jest DROGO. W aucie, które kupisz musisz być przygotowany na wymianę elementów zawieszenia, hamulców, płynów itp. Same płyny, to w tym przypadku około 1500 PLN około, jak lecisz po całości w dobrych markach.
Moja rada - pojeździj trochę tym co masz, a zobaczysz, z jakimi kosztami wiąże się posiadanie swojego pierwszego auta - wtedy zadecydujesz, czy Cię stać, czy nie...

[mario49]

Witam.
Jako posiadacz Lincolna LSa moge troche powiedzieć o tym aucie. Samochód naprawde świetny ale i kosztowny w utrzymaniu. Swoje auto mam od prawie 2 lat, największe przypadłości tego modelu już mnie dotkneły czyli problemy z ogrzewaniem (pompka cyrkulacyjna, zapowietrzający się bak oraz dziadowskie cewki zapłonowe (koszt jednej około 200zł), jak do tej pory wymieniłem już trzy. Z minusów trzeba wymienić też spalanie przy w miare spokojnej jeździe po mieście 20/100 przy troche ostrzejszej 25/100 ale w trasie schodził mi do 11 . Gazu na razie nie montowałem ale w miejscu koła zapasowego zmieści się spora butla. Dużo części pasuje na szczeście z Jaguara S-type i raczej wiekszość warsztatów poradzi sobie z naprawą tego auta. Z Lincolna jestem bardzo zadowolony, pełno miejsca w środku, wygodnie no i duży zapas mocy ale raczej nie jako pierwsze auto, trzeba znaleźć dobrą sztukę aby być zadowolonym.
W razie pytań moge pomóc albo podesłać jakieś dokładnieszcze fotki.
Pozdrawiam

[lincoln_88]

Naprawy nie są problemem, bo posiadamy warsztat tylko kwestia części. Na razie dzięki za opinie. Zobaczę jeszcze co zrobię ale z tym spalaniem to mnie jednak troche przeraziles. Nastawialem sie na 20-25 gazu ale jesli tyle pali benzyny to nieciekawie.

[mario49]

Spalanie podałem przybliżone ale rzadko udaje mi się w mieście zejść poniżej 20 l za to mojej żonie spalanie waha się w granicach 17-18 l Tylko, że u nas klimatyzacja i inne udogodnienia chodzą na okrągło no i Warszawskie korki też robią swoje. A jeżeli chodzi o części to jak do tej pory problemu nie miałem, zamawiałem jednego dnia a następnego było do odbioru.

[dżordż]

Mimo wszystko Dodge to trochę rozsądniejsza opcja. Jeździ tego stosunkowo dość dużo, części tańsze i dostępne, a i przestrzeń bywa przydatna

[kitt94]

Kupowanie V6 do 3000 zł przynajmniej jak dla mnie - mija się z celem (a przerabiałem taki temat osobiście). Niby jest jakaś frajda z amerykańskiej fury, ale i spalanie wcale nie mniejsze a klang silnika nie ten. A jak już masz Caravana to się nim bujaj. Na V8 przyjdzie czas, tylko zacznij odkładać do skarbonki.

[julek79]

racja! jezdzić v6 i lac 14 l na setke,to lepiej jakies v8 i lac pare litrów więcej,choć przy v8 4,6 może być to samo albo i mniej.

[lincoln1998]

Powiem Ci z własnego doświadczenia tak :

Miałem z tatą przez 6 lat Town Cara,jeśli znajdziesz zadbany,nie zmęczony egzemplarz to będziesz cholernie zadowolony. Spalanie na poziomie ... LPG Trasa : 12.5l /100km
Miasto : ok.20l ... Benzyna ... Trasa 9-10l/100km Miasto ok.20l .

Obecnie mój tata ma od 4 miesięcy Town & Country,nakręcił nim już ponad 11 tyś km i jest cholernie zadowolony,zero problemów. Spalanie na poziomie ... LPG 14-16l/100km ... Miasto ok.17-18l

Potwierdzam słowa ducha odnośnie minivanów :

''Minivan jest nudny, ludzie będą ciebie widzieć jako uziemionego tatusia wielodzietnej rodzinki,''

''mini vany są mistrzami w kategorii przestrzeń użytkowa vs poręczność''

Ja już postanowiłem co wybrać.Będę rozglądał się za Town Carem bo koszty utrzymania są bardzo zbliżone , a frajda z jazdy nie do zastąpienia No i oczywiście potwierdza się znowu,że V6 nie pali mniej jak V8