Czy warto wozić ze sobą koło zapasowe?
-
- Sheriff
- Posty: 12244
- Rejestracja: 13 paź 2006, 13:27
- Samochód: 2001 Ford Crown Victoria Police Interceptor
- Skąd:
- Kontakt:
Re: Grzmot Camaro LS1
Alternator jeszcze wóz drugi Piotrek na te wyjatkowe sytuacje albo najlepiej skuter w bagażniku
Były:
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<
Re: Grzmot Camaro LS1
Są takie chwile, kiedy się zastanawiam po jaki chuj się w ogóle odzywam.
-
- Posty: 357
- Rejestracja: 27 lip 2015, 21:32
- Skąd:
Re: Grzmot Camaro LS1
Zgadzam się z kolegami, którzy twierdzą, że frajerstwem jest stanie na drodze i czekanie na pomoc tylko z powodu braku zapasu w bagażniku.
-
- Posty: 1729
- Rejestracja: 05 maja 2010, 19:22
- Samochód: Merc ML W164 3.5 V6 2008
- Skąd: Barwice - PL ; Peterborough - UK
Re: Grzmot Camaro LS1
Ja np. w zeszlym roku rozcielem opone gdy wjezdzalem na prom w Dover, juz na samym pokladzie zachaczylem jakis ostry metalowy rant i opona poszla .... , dobrze ze mialem zapas to sobie wymienilem w trakcie plyniecia promu i moglem normalnie pojechac dalej , a tak jak by nie bylo zapasu , dojazdowki chociaz to co dupa , nie wiem czy asistans dojedzie na poklad promu ,
Daniel
ex Chevy Tahoe 5.3 V8 '02
ex Chevy Camaro Z28 LS1 5.7 V8 '99
ex Chevy Caprice 5.0 V8 '91
ex Chevy Tahoe 5.3 V8 '02
ex Chevy Camaro Z28 LS1 5.7 V8 '99
ex Chevy Caprice 5.0 V8 '91
-
- Posty: 142
- Rejestracja: 24 lut 2013, 16:40
- Samochód: Ogór 91, GMC Vandura 87, GMC Vandura 1974
- Skąd: Witowice
- Kontakt:
Re: Grzmot Camaro LS1
jak to, helikopterem
Buick REW 1995
Chevrolet Caprice 1991
GMC Vandura 1987
Chevrolet Transsport 2000
Chevrolet Caprice 1991
GMC Vandura 1987
Chevrolet Transsport 2000
-
Topic author - Posty: 655
- Rejestracja: 10 lut 2015, 12:39
- Samochód: Ford Crown Victoria
- Skąd: Warszawa
Re: Czy warto wozić ze sobą koło zapasowe?
Mi raz poszła opona, gdy przed domem wjechałem na kołek blokujący bramę garażu.
-
- Posty: 1426
- Rejestracja: 25 wrz 2012, 23:06
- Samochód: Azul grande, El Bandito
- Skąd: Łódź
Re: Czy warto wozić ze sobą koło zapasowe?
bramy, promy?
patrzcie po czym przejeżdżacie to zaoszczędzicie na oponach
patrzcie po czym przejeżdżacie to zaoszczędzicie na oponach
-
- Posty: 3658
- Rejestracja: 29 sty 2010, 12:07
- Skąd: Górny Śląsk
Re: Czy warto wozić ze sobą koło zapasowe?
właśnie pecha, wystarczy nie jeździć jak łajza Ja tam jeżdżę po krawężolach non stop ale normalnie jeżdżę, nie na pełnej pizidzie tylko normalnie wjeżdzam na co popadnie. Kapcie łapałem zawsze na starych oponach.
Stanie na drodze in the middle of nowhere??? Nie jezdże do middle of nowhere. Unikam też promów, przepraw wpław, nie wjeżdżam do blind spotów w górach sowich, generalnie przyjmuję zasadę, że jak są panienki przy drodze to znaczy, że jadę w dobrym kierunku i assiastance mnie uratuje
kto jeszcze chce ze mną dyskutować o wożeniu zapasu???? dobra, zalkoholizowałem się, ide spać
Stanie na drodze in the middle of nowhere??? Nie jezdże do middle of nowhere. Unikam też promów, przepraw wpław, nie wjeżdżam do blind spotów w górach sowich, generalnie przyjmuję zasadę, że jak są panienki przy drodze to znaczy, że jadę w dobrym kierunku i assiastance mnie uratuje
kto jeszcze chce ze mną dyskutować o wożeniu zapasu???? dobra, zalkoholizowałem się, ide spać
-
Topic author - Posty: 655
- Rejestracja: 10 lut 2015, 12:39
- Samochód: Ford Crown Victoria
- Skąd: Warszawa
Re: Czy warto wozić ze sobą koło zapasowe?
Najlepiej w ogóle nie jeździć, wtedy nie tylko pozbyć się koła zapasowego, ale też czterech pozostałych. Hajs ze sprzedaży można zainwestować w remont blach w Waszych szrotach
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 17 lis 2015, 22:00
- Skąd:
Re: Czy warto wozić ze sobą koło zapasowe?
kiedyś kupiłem takie cuś do uszczelnienia opony. Przebiłem gumę, szybko napełniłem koło tą pianką i pojechałem do wulkanizatora. Jak mnie zrugał za stosowanie tego g**na
Policzył za naprawę opony o 30% więcej (jeśli dobrze pamiętam) bo nie mógł doczyścić opony i zaworka w feldze tak się tym szpejem polepiło. Od tamtej pory wożę zapas i nikt mnie nie przekona do używania tego badziewia w płynie.
Policzył za naprawę opony o 30% więcej (jeśli dobrze pamiętam) bo nie mógł doczyścić opony i zaworka w feldze tak się tym szpejem polepiło. Od tamtej pory wożę zapas i nikt mnie nie przekona do używania tego badziewia w płynie.
-
- Posty: 3289
- Rejestracja: 19 lut 2008, 15:03
- Samochód: 2008 Jeep Compass Sport 2,4L
- Skąd: Opole
- Kontakt:
Re: Czy warto wozić ze sobą koło zapasowe?
A Fordy i tak są najlepsze
Jest:
2008 Dodge Nitro 4.0 V6 R/T 4WD 256 KM
Były:
1996 Ford Taurus GL 3.0 V6
1995 Dodge Stratus SE 2.0 R4
2000 Chrysler PT Cruiser Touring Edition 2.0 R4
1995 Mercury Grand Marquis LS 4.6 V8
2006 Jeep Grand Cherokee Limited WK Series 4.7 V8
2004 Ford Taurus SES 3.0 V6
2008 Jeep Compass Sport 2,4L
2008 Dodge Nitro 4.0 V6 R/T 4WD 256 KM
Były:
1996 Ford Taurus GL 3.0 V6
1995 Dodge Stratus SE 2.0 R4
2000 Chrysler PT Cruiser Touring Edition 2.0 R4
1995 Mercury Grand Marquis LS 4.6 V8
2006 Jeep Grand Cherokee Limited WK Series 4.7 V8
2004 Ford Taurus SES 3.0 V6
2008 Jeep Compass Sport 2,4L
-
- Posty: 1729
- Rejestracja: 05 maja 2010, 19:22
- Samochód: Merc ML W164 3.5 V6 2008
- Skąd: Barwice - PL ; Peterborough - UK
Re: Czy warto wozić ze sobą koło zapasowe?
cezar62 pisze:A Fordy i tak są najlepsze
Daniel
ex Chevy Tahoe 5.3 V8 '02
ex Chevy Camaro Z28 LS1 5.7 V8 '99
ex Chevy Caprice 5.0 V8 '91
ex Chevy Tahoe 5.3 V8 '02
ex Chevy Camaro Z28 LS1 5.7 V8 '99
ex Chevy Caprice 5.0 V8 '91
-
- Posty: 2419
- Rejestracja: 16 paź 2006, 13:05
- Samochód: FORD kurwa!
- Skąd:
Re: Czy warto wozić ze sobą koło zapasowe?
ja zmieniałem opone ponad 20 razy... no ale ja za kółkiem zrobiłem dystans grubo ponad 50 razy dookoła świata
zawsze mam zapas, narzędzia, żarówki, olej, paliwo, wode i inne...
2 razy próbowałem pianką coś zrobić ale nie zadziałało, miałem ino wszystko dookoła oblepieone jakimś klejącym sie syfem, więc pierdole takie wynalazki...
a ta konwencja mówi o wyposażeniu auta w ruchu drogowym a nie co ma mieć przy sprzedaży, każdy może sprzedać auto bez zapasu, radia, apteczki czy silnika...
zawsze mam zapas, narzędzia, żarówki, olej, paliwo, wode i inne...
2 razy próbowałem pianką coś zrobić ale nie zadziałało, miałem ino wszystko dookoła oblepieone jakimś klejącym sie syfem, więc pierdole takie wynalazki...
a ta konwencja mówi o wyposażeniu auta w ruchu drogowym a nie co ma mieć przy sprzedaży, każdy może sprzedać auto bez zapasu, radia, apteczki czy silnika...
raz zmieniałem koło z panienkami, na trasie między legnicą a olszyna, las dzicz totalne zadupie... znaczy ja zmieniałem a one zamiast sie tam za klientami rozglądać stały nade mną i sie gapiły jak koło zmieniam i to komentowały... heheKARLone pisze:jak są panienki przy drodze to znaczy, że jadę w dobrym kierunku i assiastance mnie uratuje
dokładniecezar62 pisze:A Fordy i tak są najlepsze
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 30 cze 2016, 14:49
- Samochód: Ford Focus
- Skąd:
Re: Grzmot Camaro LS1
nie wiem, czemu, ale skojarzyło mi się to z tym gościem z "Dzikich historiach" (taki film chyba sprzed dwóch/trzech lat), który złapał gumę, a potem niefachowo zmienił koło i potem już scenarzyści popłynęli... (polecam film btw)saint benji pisze:Nie no, spoko, ja po prostu uważam, że to trochę frajerstwo wzywać assistance do przebitej opony.