Właśnie chciałem zabłysnąć i napisać, że samochodem amerykańskim można określić samochód sprzedawany pierwotnie na rynku amerykańskim przez markę której rodowód wywodzi się z krajów Ameryki Północnej.
Wszystko byłoby piękne, gdybym sobie nie przypomniał o wszystkich amcarowych konstrukcjach składanych w Wenezueli itp. Cały misterny plan w pizdu.
Ciężko nawet bardzo rozległym nawiasem złapać istotę tych samochodów
był Chevrolet Caprice 1990 r. 5.0 V8
był Lincoln Mark VIII 1993 r. 4.6 V8
był Buick Park Avenue 1992 3.8 V6
Na dobra sprawę każdy z Nas w głębi ducha wie jaki jest typowy Amcar, jasne ze można zaliczyć do tego Toyote Tundrę, Avalon czy tez jakoś Acure ( nie oferowana na rynku euro) i tak samo każdy wie, ze Chevrolet Aveo, Cruse i Captiva pomimo nazwy i logo amerykańskiego koncernu to nigdy nie były i nie bedą Amcarami.
Uważam , ze prawdziwe Amcary ( oferowane PrZEDEWSZYSTKIM tylko na rynki USA i Kanady) skończyły sie w latach 90. Pózniej nastąpiła ta "ich" globalizacja i Buick nie jest zawsze Buickiem, a oplem ,nowy Ford Taurus jest Fordem mondeo lekko przestylizowanym w przeciwieństwie odpowiednika z Europy. Mam wrażenie, ze obecnie Japonce na rynek USA są bardziej amerykańskie niż same "amerykany", a koncerny amerykańskie próbują skręcać w stronę Europy. Oczywiście zostają wielkie SUVy czy Pickup'y czy nawet salonki, które nadal trzymają fason "amerykańskości", czego o typowych dużych amerykańskich sedanach powiedzieć już nie można.
1999 Lincoln Town Car Executive Series 4.6 105k mil