Czy amerykan nadaje się na wyprawówkę?

[akarso]

Dzień dobry.

Wymyśliłem sobie, że spakuję w wakacje rodzinę i pojedziemy gdzieś dookoła bałtyku, albo po łuku karpat. Dziecko podrosło, ale jeszcze nie na tyle żeby sama jeździła pod namiot więc jak nie teraz, to kiedy?

Co prawda mamy łącznie cztery samochody, ale najbardziej niezawodny z nich to alfa crosswagon, który z racji gabarytów na wyprawę się nie nadaje. Trzeba by kupić jakąś stara terenówkę, ogarnąć pakiet startowy, wrzucić namiot na dach i trochę gratów do środka i można jechać. Tak w uproszczeniu. Anyway, kupowanie terenówki jeszcze przede mną.

Jak na razie, mój proces myślowy przebiegał tak:
- land rover odpada, gelenda za droga
- patrol Y60 oszpejowany wygląda jak mokry sen macho, ale żeby to jeździło, to trzeba silnik kombinować jakiś na swapa. 4.2 w wersji do jazdy kosztuje koło 40 kpln
- problemów z silnikiem nie ma toyota, ale mogę kupić LC, żeby się przekonać że za "30 - 40k to tylko złom można dostać"
- w końcu znalazłem (chyba) ideał, czyli nowsze isuzu trooper/opel monterey, silnik 3.5 V6, gaz i za połowę ceny land cruisera mogę mieć coś dwa razy szybszego niż patrol
- i w zasadzie na tym bym rozważania zakończył, gdyby mi w oko nie wpadł suburban za 16 czy 17 kpln

Oczywiście nie nadaje się do jazdy po mieście, za to świetnie do długich dojazdówek, przy okazji ze znajomymi na narty zimą spakowali byśmy się do jednego auta. Natomiast zupełnie nie wiem jak z awaryjnością tego, jak to robi w terenie i ogólnie jak wysoko na skali idiotyczności pomysł robienia z tego wyprawówki umieścić...

[iwanbezdomny]

Z wymienionych samochodów Suburban ma najbardziej ciężarową konstrukcję, będąc po prostu Silverado z inną budą. Tym samym powinien znieść naprawdę wiele, a silnik 5.7 tylko tę wytrzymałość zwiększy. Poza tym ilość miejsca jest ogromna, a ceny części bardzo mile zaskakują. Jednocześnie powinien być też najbardziej komfortowy ze wszystkich wymienionych samochodów.

Gorzej, że Suburban z racji rozmiarów oraz masy własnej może być uciążliwy w lasach, czyli głównym terenie po jakim jeździ się w Europie. Widzę to po swoim Tahoe, porównując go z Jeepem Grand Cherokee, którym jeździłem dotychczas. Z 2-metrową szerokością i 3-tonową masą ciężko jest omijać przeszkody i często nie będziesz miał innej drogi, jak przejechać po prostu przez nie.

Trzeba sprawa jest taka, że taki porobiony Suburban z V8 da Ci radość i poczucie wyjątkowości jak trzy Japończyki jednocześnie

[akarso]

Trzeba sprawa jest taka, że taki porobiony Suburban z V8 da Ci radość i poczucie wyjątkowości jak trzy Japończyki jednocześnie

No nie ułatwiasz mi

A w razie awarii, abstrahując od faktu że da się naprawić młotkiem i drutem, to (jeśli się jednak nie da) jak wygląda dostępność części, w takiej powiedzmy finlandii? Orientuje się ktoś? Żeby nie było tak, że padnie mi termostat i będę musiał miesiąc czekać na część z USA...

EDIT: na taki lajtowy teren to co by tam zapodać? 2" liftu i 33" AT na przykład?

[iwanbezdomny]

W Skandynawii jeździ mnóstwo Chevroletów amerykańskich, więc nie powinno być problemu. Gorzej na południu Europy.

Przy felgach z odpowiednim ET opony 285/75/16 wciśniesz nawet bez liftu, choć w teren nie byłby to zbyt dobry układ. Z liftem 2 cale będzie już idealnie. Na dobrą sprawę o tyle podniesiesz go na samym podkręceniu drążków skrętnych. Z tyłu masz za to resory, więc sprawa również jest prosta. Części do takich liftów są w USA śmiesznie tanie, więc klikasz na ebayu, płacisz 20 dolarów za wysyłkę i za 2 tygodnie masz to u siebie

[MichaŁ]

Fajny pomysł. Jednak podobnie jak iwan, uważam że wymiary i waga wykluczają go jako typową przeprawówkę, więc pytanie co dla kogo jest przeprawówką

Masz upatrzony jakiś konkretny egzemplarz ?


Wysłane z Tapatalk

[JEDI_V]

Na taka objazdowke tylko G20/Vandura ew.chevy astro, wal smialo na http://www.vanklub.pl , jest tam ostatnio kilka propozycji w dziale ogloszenia z allegro i nietylko

[MichaŁ]

No Żukiem w nawet lekki teren to chyba nie za bardzo

Wysłane z Tapatalk

[KARLone]

nie, no jak masz jechać na jakąkolwiek wyprawę i dopiero co kupiłeś wóz to raczej bym odradzał. Auto trzeba poznać, na pewno nie zrobisz tego tak dobrze na forum jak realu. Jak trochę pojeździsz, powymieniasz to dopiero wiesz na czym stoisz. Tahoe były sprzedawane na Europę. Pompę wody dostaniesz od ręki ale chłodnicy już nie za bardzo, ogólnie podstawowe materiały eksploatacyjne nie stwarzają problemu. Można powiedzieć, że auta niezawodne, ważne by nie kupić zmęczonego egzemplarza ale to pewnie odkrywcze dla Ciebie nie jest.

[akarso]

Fajny pomysł. Jednak podobnie jak iwan, uważam że wymiary i waga wykluczają go jako typową przeprawówkę, więc pytanie co dla kogo jest przeprawówką

Masz upatrzony jakiś konkretny egzemplarz ?

Nie no, nie mam zamiaru topić go po klamki w błocie, więc raczej WYprawówka, niż PRZEprawówka, chyba że źle rozumiem te pojęcia

Upatrzonego sensu stricte nic nie mam, jeden z tych co stoją na allegro ew. by się łapał w warunki brzegowe: http://otomoto.pl/oferta/chevrolet-subu ... yBPu1.html

Co do poznania auta, to oczywiście. Dobrze by było kupić już teraz, to do wakacji może jako tako będę wiedział na czym stoję (czym jeżdżę).

[MichaŁ]

Sorry, czytając pierwszy post jakoś niechcący odczytałem temat PRZEprawowo

Co do tego Subcia - ten sam sprzedający ma też Tahoe w budzie GMT400. Jakbyś oglądał Suba to może rzucisz okiem na Tahoe i opowiesz mi jak wrażenia ?

Wysłane z Tapatalk

[JEDI_V]

Subcio dobry wybor, wymieniasz tylko te murzynskie kola na cos co powinno jezdzic w tym aucie i w droge, te auta ciezko zajechac, jezeli teraz wszystko dziala to tylko porzadny przeglad, wymiana plynow ustrojowych i jezdzic. Zalozyc ewentualnie LPG, zeby bylo taniej, zreszta ktos z forum wlasnie jest w trakcie zakladania LPG do Subcia

[Heisenberg]

Nic się nie odzywam, bo obowiązki domowe, ale śledzę dyskusję na telefonie z wypiekami, bo pomysł oględnie mówiąc przedni! Ja właśnie gazuje Subcia i niebawem wypowiem się szerzej w tym poście. Bądź zdrów!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[bluecard88]

Trzeba sprawa jest taka, że taki porobiony Suburban z V8 da Ci radość i poczucie wyjątkowości jak trzy Japończyki jednocześnie

No nie ułatwiasz mi

A w razie awarii, abstrahując od faktu że da się naprawić młotkiem i drutem, to (jeśli się jednak nie da) jak wygląda dostępność części, w takiej powiedzmy finlandii? Orientuje się ktoś? Żeby nie było tak, że padnie mi termostat i będę musiał miesiąc czekać na część z USA...

EDIT: na taki lajtowy teren to co by tam zapodać? 2" liftu i 33" AT na przykład?

Rozumiem, ze kolega mieszka w Finlandi? Nie wiem jak w Finladni , ale w Danii lub Szwecji jeździ tyle Amcar'ow ( chciałbym , zeby w PL było to samo) , ze aż nie wierze ze nie maja porządnych sklepów z częściami do Amcar'ow.

[akarso]

Nie w Finlandii, ale trasa będzie przebiegać przez Fakt że akurat w skandynawii amcarów sporo.

Hm, w sumie jak mi ten samochód nie przypasuje, to mogę sprzedać i kupić isuzu, co nie?

Nic się nie odzywam, bo obowiązki domowe, ale śledzę dyskusję na telefonie z wypiekami, bo pomysł oględnie mówiąc przedni!

Dzięki za słowa otuchy

Co do zerknięcia, to oczywiście bym tego tahoe obejrzał, jeśli tam pojadę, i tak dalej.

O salonce kiedyś myślałem, ale wincha do salonki montować...

[JEDI_V]

Jakiego wincha?