Jeep Wagon produkowany w latach 1946-65
PIC_51-741-3.jpg
PIC_51-741-1.jpg
Oldsmobile 1955
67533996.png
Checker Aerobus
SM0_40-5-36-2.jpg
1952 Chevrolet na postoju taksówek w starej części Konina, lata '60
p011.jpg
Dodge, lata '70, sadząc po tablicach prawdopodobnie z ambasady w Warszawie
002dodge.jpg
Ze strony
http://www.zlomnik.pl Chevroleta Styleline rocznik 1949
To jeden z najciekawszych maili, jakie kiedykolwiek dostałem od czytelników złomnika. Wyjątkowy, bo opowiada prawdziwą historię jego dziadka, który za czasów PRL-u bujał się na grubo Chevroletem Fleetline z lat 1949-1952 (rocznik nie do końca ustalony). Pozwalam sobie przekleić tutaj treść tej historii (edycja: złomnik):
“Przesyłam skany zdjęć samochodów nalezących do mojego dziadka za czasów PRLu. Posiadał DKW, Chevroleta deluxe (mam od niego dowód rej w domu, moge poskanować i dosłać, jest w nim ciekawa literówka), jak i widoczną na zdjeciach ciężarówkę. Historia jest całkiem ciekawa, dziadek dbał o samochody niemal pedantycznie. Widocznego Chevroleta kupił od jakiegoś lekarza-mysliwego z zakrwawionym bagaznikiem (to nie była krew wrogów systemu lecz jakichś upolowanych zwierzatek ), silnik niestety był zatarty/uszkodzony. Wbrew pozorom nie nastąpił swap od Warszawy czy czegoś podobnego, lecz dziadek wyremontował silnik nie posiadając oryginalnych części z USA. Jak wiadomo, ZSSR podczas wojny dostawało ciezarowki chevroleta w ramach lend-lease’u, wiec dziadek dorwał taka ciezarowke gdzies na złomie, okazało się, że częsci silnika pokrywaja się z osobowymi Chevroletami. Po naprawie pojechał do stacji kontroli na przegąd i rejestracje – auto przegląd przeszło lecz…jakiś urzędnik kazał dziadkowi usunąć “strzałę’ z maski auta – charakterystyczny znak chevy z tamtego okresu…Co do eksploatacji samochodu, był tam silnik R6 chyba lekko ponad 3L, auto było używane tylko w niedziele na wyjazd na działke oddaloną 7 km od miejsca zamieszkania. Przed wyjazdem zawsze był sprawdzany olej, auto było czyszczone na zewnątrz i wewnątrz, tankowane było 5 l paliwa co starczało na dojazd na działke, na działce wlewano kolejne 5 l na powrót. Niestety po śmierci dziadka auto zostało zaparkowane na działce i stało tam marniejąc…po kilkunastu latach powstał piękny złomnik z korozją. Wracając do zdjęcia – widać tam ciężarówkę, którą dziadek jeździł zarabiając na życie – była to bagażówka służąca do przeprowadzek, był to NR2 w Toruniu. DKW po naprawie chevroleta zostało sprzedane. Mając mniej niż 10 lat jeździłem z rodzicami na działkę, często wchodziłem do pozostawionego tam chevroleta. Często również mówiłem na niego ‘SYRENKA’, na co rodzice odpowiadali: “nie mów tak, bo się dziadek w grobie przewraca”. To chyba odpowiednio podsumowuje jak dziadek wielbił swoje auto ”
I jeszcze dodatek o tym, jak Chevrolet trafił do Polski:
“Podobno jacyś przemytnicy/handlarze narkotyków z Belgii (czy z innego kraju, nie pamiętam) próbowali przewieźć nim jakiś nielegalny stuff przez Polskę. Celnicy zatrzymali samochód w Szczecinie, rekwirując samochód (co wasze to i nasze, socjalizm FTW). Potem auto zostało odkupione przez wspomnianego lekarza.”
A teraz zdjęcia. Uwaga: są to nigdy wcześniej niepublikowane skanowane fotografie z archiwum rodzinnego
chevy2.jpg
chevy3.jpg
Z tej samej strony i wątku, również Chevrolet Styleline rocznik 1949:
"jeszcze jedno zdjęcie innego Chevroleta Fleetline lub Styleline, zrobione w końcu lat 60. Jak widać, samochód ten był w Polsce popularny "
fleet2.jpg