Duszku jesteś dr housem silników Tyle ze diagnoza ma się nijak do ciśnienia w normie,braku ubytku oleju i mocy pod nogąduch_gdansk pisze:Też należę do tej grupy zwolenników dobierania i zmiany oleju. Silnik na dzień dzisiejszy i tak jedzie trupem, albo zmiana pomoże albo wyjdzie że to szmelc, zawsze później można zalać motor doktora czy innego syfu i samemu się oszukiwać że silnik jeszcze żyjeStunt_Man pisze:dokładnie! a kanaliki olejowe prowadzące do liftersów są na prawde bardzo małeRadAg! pisze:Za vgęsty olej ma problem z dotarciem do górnych partii silnika. Latem problem jest znikomy bo olej jest płynniejszy, utrzymuje przynajmniej temp. w okolicach 15*C. Im chłodniej tym gorzej. Zimny olej bardzo trudno rozprowadza się po silniku, za wąskie kanaliki a olej jest "zmarźnięty". Dopiero z czasem, jak dostaje temperatury, robi się płynniejszy.
Silnik od początku do końca swojego żywota ma chodzić na prawidłowym oleju a zalewanie coraz gęstszym wraz z przebiegiem nigdy do mnie nie trafi. Kanały olejowe z upływem czasu i przebiegu się nie zwiększają.
jestem w kropce skłaniałem się bardziej do tego by lac 10w30 petro canada mineralny,szanuje opinie wszystkich użytkowników,a może każdy ma trochę racji.Odpuszczę sobie chyba płukankę