1990 Chevy Caprice - 305 cui
-
- Posty: 50
- Rejestracja: 07 sty 2019, 19:18
- Samochód: Szukam
- Skąd: Zgorzelec
Re: 1990 Chevy Caprice - 305 cui
Kapeć w pudełku
-
- Posty: 1079
- Rejestracja: 09 lut 2015, 14:07
- Samochód: nope
- Skąd: Kiełczów k. Oleśnicy
Re: 1990 Chevy Caprice - 305 cui
Wyniki sesji zdjęciowej. Zdjęć przytulanych Wam oszczędzę. Przed Państwem: sam caprice
wygląda pięknie, jaram się.
wygląda pięknie, jaram się.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
był Chevrolet Caprice 1990 r. 5.0 V8
był Lincoln Mark VIII 1993 r. 4.6 V8
był Buick Park Avenue 1992 3.8 V6
był Lincoln Mark VIII 1993 r. 4.6 V8
był Buick Park Avenue 1992 3.8 V6
-
- Posty: 1079
- Rejestracja: 09 lut 2015, 14:07
- Samochód: nope
- Skąd: Kiełczów k. Oleśnicy
Re: 1990 Chevy Caprice - 305 cui
Caprice generalnie jest na bardzo wieku zdjęciach, nie będę wrzucał wszystkich, ale zdecydowanie stanowił świetny rekwizyt
Wysłane z mojego motorola one przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego motorola one przy użyciu Tapatalka
był Chevrolet Caprice 1990 r. 5.0 V8
był Lincoln Mark VIII 1993 r. 4.6 V8
był Buick Park Avenue 1992 3.8 V6
był Lincoln Mark VIII 1993 r. 4.6 V8
był Buick Park Avenue 1992 3.8 V6
-
- Posty: 3284
- Rejestracja: 19 lut 2008, 15:03
- Samochód: 2008 Jeep Compass Sport 2,4L
- Skąd: Opole
- Kontakt:
Re: 1990 Chevy Caprice - 305 cui
Fajne, ciekawe zdjęcia
Jest:
2008 Jeep Compass Sport 2,4L
Były:
1996 Ford Taurus GL 3.0 V6
1995 Dodge Stratus SE 2.0 R4
2000 Chrysler PT Cruiser Touring Edition 2.0 R4
1995 Mercury Grand Marquis LS 4.6 V8
2006 Jeep Grand Cherokee Limited WK Series 4.7 V8
2004 Ford Taurus SES 3.0 V6
2008 Jeep Compass Sport 2,4L
Były:
1996 Ford Taurus GL 3.0 V6
1995 Dodge Stratus SE 2.0 R4
2000 Chrysler PT Cruiser Touring Edition 2.0 R4
1995 Mercury Grand Marquis LS 4.6 V8
2006 Jeep Grand Cherokee Limited WK Series 4.7 V8
2004 Ford Taurus SES 3.0 V6
-
- Posty: 192
- Rejestracja: 28 kwie 2018, 21:31
- Samochód: Grand Marquis 09'
- Skąd: Ustroń
Re: 1990 Chevy Caprice - 305 cui
Borze Tucholski, ależ ten ogór jest GENIALNY <3
-
- Posty: 1079
- Rejestracja: 09 lut 2015, 14:07
- Samochód: nope
- Skąd: Kiełczów k. Oleśnicy
Re: 1990 Chevy Caprice - 305 cui
Jak dobrze/źle pójdzie prawdopodobnie będzie w lutym 2021 do sprzedania bo nie ma ISOFIXu, ale nie obiecuję . Lubię go, coraz ciężej mi się myśli o ewentualnej sprzedaży.Atropos pisze:Borze Tucholski, ależ ten ogór jest GENIALNY <3
Wysłane z mojego motorola one przy użyciu Tapatalka
był Chevrolet Caprice 1990 r. 5.0 V8
był Lincoln Mark VIII 1993 r. 4.6 V8
był Buick Park Avenue 1992 3.8 V6
był Lincoln Mark VIII 1993 r. 4.6 V8
był Buick Park Avenue 1992 3.8 V6
-
- Posty: 50
- Rejestracja: 07 sty 2019, 19:18
- Samochód: Szukam
- Skąd: Zgorzelec
Re: 1990 Chevy Caprice - 305 cui
Że co?
Gdzie on znajdzie lepszego właściciela od Ciebie
Dobrze że masz jeszcze dużo czasu na przemyślenie tego.
Gdzie on znajdzie lepszego właściciela od Ciebie
Dobrze że masz jeszcze dużo czasu na przemyślenie tego.
-
- Posty: 192
- Rejestracja: 28 kwie 2018, 21:31
- Samochód: Grand Marquis 09'
- Skąd: Ustroń
Re: 1990 Chevy Caprice - 305 cui
Z tego powodu kupiłem Markiza - jest IsofixPan Arek pisze: ↑04 paź 2019, 20:12Jak dobrze/źle pójdzie prawdopodobnie będzie w lutym 2021 do sprzedania bo nie ma ISOFIXu, ale nie obiecuję . Lubię go, coraz ciężej mi się myśli o ewentualnej sprzedaży.Atropos pisze:Borze Tucholski, ależ ten ogór jest GENIALNY <3
Wysłane z mojego motorola one przy użyciu Tapatalka
-
- Posty: 1079
- Rejestracja: 09 lut 2015, 14:07
- Samochód: nope
- Skąd: Kiełczów k. Oleśnicy
Re: 1990 Chevy Caprice - 305 cui
Generalnie z Kapciem na pewno na spokojnie spędzę przyszły rok. Życie pokaże czy będę musiał/chciał go sprzedać.
W budżecie +- 25 tysięcy czekają mnie albo suvy, z których najbardziej podoba mi się suburban (ciężko w budżecie) albo tahoe (w sumie na styk z budżetem) albo Durango (1-sze ładniejsze lub 2-gie rozsądniejsze) i inne duże sedany jak TC czy MGM.
Wszystko to pieśń przyszłości, na razie z Kapciem stanowimy satysfakcjonującą mnie parę
W budżecie +- 25 tysięcy czekają mnie albo suvy, z których najbardziej podoba mi się suburban (ciężko w budżecie) albo tahoe (w sumie na styk z budżetem) albo Durango (1-sze ładniejsze lub 2-gie rozsądniejsze) i inne duże sedany jak TC czy MGM.
Wszystko to pieśń przyszłości, na razie z Kapciem stanowimy satysfakcjonującą mnie parę
był Chevrolet Caprice 1990 r. 5.0 V8
był Lincoln Mark VIII 1993 r. 4.6 V8
był Buick Park Avenue 1992 3.8 V6
był Lincoln Mark VIII 1993 r. 4.6 V8
był Buick Park Avenue 1992 3.8 V6
-
- Posty: 1079
- Rejestracja: 09 lut 2015, 14:07
- Samochód: nope
- Skąd: Kiełczów k. Oleśnicy
Re: 1990 Chevy Caprice - 305 cui
Po zimowym postoju wpiąłem akumulator i odpalił od strzała. Zakurzony, zniesmaczony postojem ale dał radę. Zaraz ruszamy pokonać pierwsze wiosenne kilometry .
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
był Chevrolet Caprice 1990 r. 5.0 V8
był Lincoln Mark VIII 1993 r. 4.6 V8
był Buick Park Avenue 1992 3.8 V6
był Lincoln Mark VIII 1993 r. 4.6 V8
był Buick Park Avenue 1992 3.8 V6
-
- Posty: 1079
- Rejestracja: 09 lut 2015, 14:07
- Samochód: nope
- Skąd: Kiełczów k. Oleśnicy
Re: 1990 Chevy Caprice - 305 cui
Caprice od wtorku jest już pod domem.
Dostał nowy akumulator bo stary (który chwaliłem pod niebiosa) odmówił już posłuszeństwa i trzymał napięcie dwa dni. Służył dzielnie (akumulator) 25 lat wierząc naklejkom producenta nań naklejonym.
Dziś piękny, słoneczny dzień, zaliczyliśmy stację benzynową, myjnię i krótką przejażdżkę po gminie Długołęka
A tak ogólnie staram się choć raz dziennie pogonić go po bułki lub inną pierdołę ze sklepu .
był Chevrolet Caprice 1990 r. 5.0 V8
był Lincoln Mark VIII 1993 r. 4.6 V8
był Buick Park Avenue 1992 3.8 V6
był Lincoln Mark VIII 1993 r. 4.6 V8
był Buick Park Avenue 1992 3.8 V6
-
- Posty: 1079
- Rejestracja: 09 lut 2015, 14:07
- Samochód: nope
- Skąd: Kiełczów k. Oleśnicy
Re: 1990 Chevy Caprice - 305 cui
Dziś wycieczka na obiad, następnie zakupy i powrót zwieńczony szerokim uśmiechem dwóch średnio zadbanych gentleman'ów z VIPami w rękach, jeden nawet pokazał "OK".
To był udany piątek
Wysłane z mojego motorola one przy użyciu Tapatalka
To był udany piątek
Wysłane z mojego motorola one przy użyciu Tapatalka
był Chevrolet Caprice 1990 r. 5.0 V8
był Lincoln Mark VIII 1993 r. 4.6 V8
był Buick Park Avenue 1992 3.8 V6
był Lincoln Mark VIII 1993 r. 4.6 V8
był Buick Park Avenue 1992 3.8 V6
-
- Posty: 1079
- Rejestracja: 09 lut 2015, 14:07
- Samochód: nope
- Skąd: Kiełczów k. Oleśnicy
Re: 1990 Chevy Caprice - 305 cui
Caprice podmyty i zatankowany na full. Piękny widok
LPG tankuje kolejnym razem, muszę sobie tę przyjemność dawkować.
Wysłane z mojego motorola one przy użyciu Tapatalka
LPG tankuje kolejnym razem, muszę sobie tę przyjemność dawkować.
Wysłane z mojego motorola one przy użyciu Tapatalka
był Chevrolet Caprice 1990 r. 5.0 V8
był Lincoln Mark VIII 1993 r. 4.6 V8
był Buick Park Avenue 1992 3.8 V6
był Lincoln Mark VIII 1993 r. 4.6 V8
był Buick Park Avenue 1992 3.8 V6
-
- Posty: 1079
- Rejestracja: 09 lut 2015, 14:07
- Samochód: nope
- Skąd: Kiełczów k. Oleśnicy
Re: 1990 Chevy Caprice - 305 cui
Noszę się powoli z zamiarem sprzedania Kapcia. Piszę "powoli" bo cokolwiek w tym kierunku zacznę robić w drugiej połowie maja.
Jeśli ktoś zna kogoś kto na Kapcia choruje i poluje- polecam się. Cena dla kogoś normalnego 21, na otomoto rzucę za 23-24 tysiące, żeby marudy mogły ponegocjować.
Sama sprzedaż nie jest właściwie niczym podyktowana, po prostu chyba nadszedł czas na zmianę dupowozu, pojeździłbym czymś innym. Grunt mi się nie pali pod nogami, więc nie zależy mi żeby sprzedać go tanio i szybko. Jak się nie sprzeda to będę sobie dalej nim śmigał.
Zaraz na dniach jadę na przegląd, wymienić filtry i oleje, więc przyszły kupujący ma to z głowy. Benzyna i LPG zatankowane na full. . OC chyba jest do 19 maja, wiec pewnie w międzyczasie wykupię.
Z bolączek: połamany przycisk od regulacji lusterek i klameczka od schowka, zaklejony jest znaczek z tyłu więc bagażnik otwiera się od środka tylko, trzeba przerobić kable pod oryginalne radio, bo kupiłem i nigdy nie podłączyłem (mogę dorzucić gówniane SONY, bo leży), antena się nie wysuwa (dorzucam drugą antenę) i lakier jest wypłowiały, więc esteta może malować albo jeździć skurwysynkiem takim jakim jest. Więcej grzechów nie pamiętam.
Poza tym, niepognity, niepoobijany jeździ, skręca, hamuje, trąbi, nowe opony, świeża oliwa, nowy akumulator, zregenerowany rozrusznik, nowe klocki hamulcowe , dwa komplety kluczyków, ważne opłaty, zimą w garażu, klima działa.
Przebiegu nie pamiętam, coś koło 270-280 tysięcy km chyba.
Podsumowując, gdyby ktoś chciał auto głośne i zwracające na siebie uwagę to jest właściwy adres.
Na facebookach nic nie będę wrzucał, jak już to ogłoszenie poleci na otomoto w swoim czasie.
Edit. Mogę dorzucić buteleczkę płynu do dezynfekcji z Orlenu gdyby ktoś się bał coronavirusa .
Jeśli ktoś zna kogoś kto na Kapcia choruje i poluje- polecam się. Cena dla kogoś normalnego 21, na otomoto rzucę za 23-24 tysiące, żeby marudy mogły ponegocjować.
Sama sprzedaż nie jest właściwie niczym podyktowana, po prostu chyba nadszedł czas na zmianę dupowozu, pojeździłbym czymś innym. Grunt mi się nie pali pod nogami, więc nie zależy mi żeby sprzedać go tanio i szybko. Jak się nie sprzeda to będę sobie dalej nim śmigał.
Zaraz na dniach jadę na przegląd, wymienić filtry i oleje, więc przyszły kupujący ma to z głowy. Benzyna i LPG zatankowane na full. . OC chyba jest do 19 maja, wiec pewnie w międzyczasie wykupię.
Z bolączek: połamany przycisk od regulacji lusterek i klameczka od schowka, zaklejony jest znaczek z tyłu więc bagażnik otwiera się od środka tylko, trzeba przerobić kable pod oryginalne radio, bo kupiłem i nigdy nie podłączyłem (mogę dorzucić gówniane SONY, bo leży), antena się nie wysuwa (dorzucam drugą antenę) i lakier jest wypłowiały, więc esteta może malować albo jeździć skurwysynkiem takim jakim jest. Więcej grzechów nie pamiętam.
Poza tym, niepognity, niepoobijany jeździ, skręca, hamuje, trąbi, nowe opony, świeża oliwa, nowy akumulator, zregenerowany rozrusznik, nowe klocki hamulcowe , dwa komplety kluczyków, ważne opłaty, zimą w garażu, klima działa.
Przebiegu nie pamiętam, coś koło 270-280 tysięcy km chyba.
Podsumowując, gdyby ktoś chciał auto głośne i zwracające na siebie uwagę to jest właściwy adres.
Na facebookach nic nie będę wrzucał, jak już to ogłoszenie poleci na otomoto w swoim czasie.
Edit. Mogę dorzucić buteleczkę płynu do dezynfekcji z Orlenu gdyby ktoś się bał coronavirusa .
był Chevrolet Caprice 1990 r. 5.0 V8
był Lincoln Mark VIII 1993 r. 4.6 V8
był Buick Park Avenue 1992 3.8 V6
był Lincoln Mark VIII 1993 r. 4.6 V8
był Buick Park Avenue 1992 3.8 V6
-
- Posty: 1079
- Rejestracja: 09 lut 2015, 14:07
- Samochód: nope
- Skąd: Kiełczów k. Oleśnicy
Re: 1990 Chevy Caprice - 305 cui
Przegląd jest.
OC zaraz przeleję. Rok wyszedł 624 zł w Proamie.
OC zaraz przeleję. Rok wyszedł 624 zł w Proamie.
był Chevrolet Caprice 1990 r. 5.0 V8
był Lincoln Mark VIII 1993 r. 4.6 V8
był Buick Park Avenue 1992 3.8 V6
był Lincoln Mark VIII 1993 r. 4.6 V8
był Buick Park Avenue 1992 3.8 V6