Próbowałem wyprać tapicerkę w T&C. Niestety 3 razy prałem fotel kierowcy ale jakoś woda zasysana przez odkurzacz nic się nie rozjaśniła. Chyba jeszcze ze 3 razy trzeba wyprac. Chyba nikt wcześniej tego nie robil. Dywany zdążyłem wyprać w najbrudniejszych miejscach. Przynajmniej wnętrze lepiej pachnie. Może jak będzie ładny słoneczny weekend to jeszcze raz podejdę do tematu.

Dokonałem dzisiaj profanacji

O! Widzę, że masz Teme.
Jaki wymiar paki?

MichaŁ pisze: ↑06 mar 2022, 18:40 O! Widzę, że masz Teme.
Jaki wymiar paki?

Moja 230cm, teścia 200cm. Kupowałem pod kątem wożenia motocykli. Akurat stoją u mnie dwie bo teść używa swojej raz w roku a ja w swojej przechowuję zimą drewno więc używam teścia

Ja dziś nic nie zrobiłem za to w piątek odkreciłem stalowy tylny zderzak.Jest w takim stanie że trzeba się tym zająć.Pójdzie na dniach do piaskowania i malowania proszkowego,

RadAg! pisze: ↑06 mar 2022, 17:15 Dokonałem dzisiaj profanacji

no, chyba tak...

Dawno tu nic nie było, więc coś napiszę.
Fura dostała nowe amortyzatory tył, łożyska półosi, serwis klimy, szczęki ręcznego i olej w silniku.
Trzeba dalej trzaskać kilometry

stary dobry bandzior

No, wierny sprzęt

to i ja coś wrzucę. Zabrałem mojego Vika na wycieczkę w góry. Sama wycieczka mimo cudnej pogody się nie udała, bo się rozchorowałem ale towarzysze nie zawiedli i postawili mnie na nogi. Mogłem wrócić do domu sam i cynkąć kilka fotek. Na samym środku widoczne Rysy jeśli by to kogoś interesowało, powiedzmy, że nad tylnymi drzwiami, a w tle nad maską widać Gerlacha. W paru miejscach z tej widokówki udało mi się już być, ostatnio 20 lutego na Rysach właśnie.

Niezły z ciebie góral

Ile masz tam już przebiegu?

dobijam do 300k ale mało teraz się jeździ, tym bardziej, że najcześciej w obrocie jest Voyek ale smigam tez sporo zwykłym malcem elegantem bo na miescie cieżko zaparkowac

Żeby nie było, że nic nie wrzucam to wrzucę.
Oczywiście nie mam już amerykańca, choć być może coś kiedyś jeszcze wpadnie
Tak się tylko chciałem pochwalić bo 3 rok z rzędu zakonserwowałem auto KROWN-em i muszę powiedzieć, że w takim stanie jak przyjechał do PL z Włoch 3 lata tamu, w takim stanie nadal pozostaje, dodatkowy plus jest taki, że mechanicy nie mają żadnego problemu z odkręcaniem śrub. Wszystko pokryte lepką, tłustą, oleistą substancją, co roku mycie i powtarzanie procesu
Ja jestem zadowolony, choć wiem, że o KROWN-ie chodzą różne opinie.

Auto, wiadomo, to samo czyli 2003 Subaru Forester ponad 300k km przebiegu.
Trochę ciasne ale nie zamieniłbym go na razie na nic innego

Ogólnie wszystko co oleiste albo woskowe jest fajniejsze do konserwacji podwozia.
Ja swojego zabezpieczyłem od spodu normalnym woskiem do profili zamkniętych. Po 4 latach fajnie się to trzyma i nic nie wychodzi, a nawet jeśli wyjdzie to od razu będzie widoczne.