Informacje na temat zlotu:
termin: 9-11 maja 2014
miejsce: Dąbki, ośrodek Horyzont, Darłowska 4A
koszt: 25 PLN dla osób śpiących w Vanie lub namiocie, 50 PLN dla osób chcących skorzystać z łóżka - opłata za całość.

jak przyjedziesz to dostaniesz:
naklejkę i przypinkę zlotową, naklejkę klubową
Dostęp do prądu, wody, łazienki z ciepłą wodą i prysznice, teren ogrodzony.
świetlica, boisko do siatki, grill, jakieś ławeczki skombinujemy
do plaży jest 400 metrów przez las

miejsc nie zabraknie, samochodów wchodzi na luzie ponad 50 a w pawilonie kolonijnym jest do 150 miejsc noclegowych

tu jest strona ośrodka - http://www.horyzont.ta.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
oczywiście baseny są odpalane dopiero na lato

myślę, że na sobotę trzeba załatwić cruza z wjazdem pod latarnię w Darłowie
jest też Aquapark, zamek do zwiedzania, nie wiem czy już będą kursować statki w morze ?

temat na forum

Nie mam salonki ale to jest tak blisko mnie że was odwiedze, mogę?

a dlaczego byś nie mógł ?
nie jesteśmy popierdoleńcami, że tylko salonki mają wjazd
zapraszamy każdego, kto ma chęć z nami się spotkać i ze swoimi znajomymi

edekk pisze: nie jesteśmy popierdoleńcami

Nie ? Kurwa, to musze konto usunąć...

Nie ma to jak ponad 1000 km Żukiem przez weekend. Niespiesznie, z przystankami w każdym podobającym nam się miejscu.
Przyjazd na zlot o 4 rano, nocleg przy plaży, zastanie ekipy ośrodka w piżamach ehh... było pięknie.
Baywatch z Vanklubem był zajebisty.
Historie i legendy będą krążyły w branży jeszcze długo

Dzięki Eduardo

Dzieki za spotkanie w drodze powrotnej na imprezie dla golfiarzy

Ja też dzięki miło było się spotkać. Przy okazji poznałem vanklubiarzy (Stanika i Hetmana/Wotana). Szkoda, że nie przyturlali na Vanklub a na taki chłam pojechali W Dąbkach naprawdę było w klimacie

MichaŁ pisze:Ja też dzięki miło było się spotkać. Przy okazji poznałem vanklubiarzy (Stanika i Hetmana/Wotana). Szkoda, że nie przyturlali na Vanklub a na taki chłam pojechali W Dąbkach naprawdę było w klimacie

Wotan sobie mógł chcieć jechać na zlot VKP , skoro wyszedł z inicjatywą użyczenia vana jako ciągnika do lawety z Camaro RodzFactory to siłą rzeczy został pozbawiony środka transportu na sobotę i niedzielę .
A że gusta są różne, no cóż, jeden woli nocne rozmowy przy ognisku ze szklaneczką w ręce a inny ryk V8 i zapach palonej gumy , ale żeby zastanawiać się nad wyborem potrzebny jest jeden drobiazg, wózek który przyspiesza w mniej niż pół roku do pierwszej setki. Kiedy się dłubie pod maską nie po to żeby wóz był sprawny, ale po to by był szybszy to oczywista jest chęć sprawdzenia wózka w "boju".
Gdyby nie rozsypka skrzyni tydzień przed imprezą to na kresce by był też Dodge Ram van B250 który raczej na VKP nie zagości, właściciel jest miłośnikiem jak wyżej, zapachu palonej gumy i ryku V8. Na zlocie vanów padł by na twarz z nudy skoro dla niego tematem nr1 rozmów jest co zrobić by było grubiej pod maską .
Imprezy nie były dla siebie konkurencją, zupełnie inny klimat, ja uwielbiam oba typy, ale wolę być widzem na wyścigach 1/4 niż uczestnikiem nasiadówki. Wynika to z szansy zdobycia wiedzy o którą trudno w Polsce. Zwyczajnie szkoda że daty się pokryły.

Miało być sporo amcarów (startujących) ale jak to zwykle bywa, wyszło klasycznie.

Spoko Duchu nie odbieraj moich uszczypliwych postów jako jakiegoś ataku żartuje sobie w typowy dla siebie sposób.
Przecież do żadnych imprez nikt nigdy nikogo nie zmusza

Impreza jak impreza, mnie po prostu raziła ilość wieśwagenów, beemek i hond oraz typowych dla takich aut oglądaczy. Po prostu klimat mocno remizowy
Do tego chujowa pogoda, chujowy dojazd, ciasnota na placu. To wszystko złożyło się na kiepskie wrażenia

Ale miejsce samo w sobie zajebiste pod imprezy motoryzacyjne, nie tylko wyścigi.

Michał, jako jeden z niewielu byłeś na obu imprezach więc wygrałeś Miałem zamiar wpaść do was na sobotę ale budżet nie pozwolił być i tu i tam. Co do beemek, hond i vieśwagenów to nie było tak źle. Mieliśmy niezłą bekę z chłopaków i ich dziewczyn jak po każdym deszczu pucowali swoje passaciki i golfiki z kolorowym ofelunkiem, owiewkami i spojlerkami. Amcary nie potrzebują takich zabiegów, amcar to amcar, brudny czy czysty, z owiewką czy bez robi gnój na zawołanie. Poza tym trzeba towarzystwo edukować, pokazywać, zawsze kilku z nich z tego tysiąca czy dwóch łyknie klimat
Impreza jest fajna, myślę że lipcowa edycja (13.07) będzie bardzo mocno obsadzona i namawiam gorąco na przyjazd wszystkich amcarowców bo są to chyba jedyne ogólnopolskie zawody na 1/4 mili z klasą dla US carów

MichaŁ pisze:Spoko Duchu nie odbieraj moich uszczypliwych postów jako jakiegoś ataku żartuje sobie w typowy dla siebie sposób.
Przecież do żadnych imprez nikt nigdy nikogo nie zmusza

Impreza jak impreza, mnie po prostu raziła ilość wieśwagenów, beemek i hond oraz typowych dla takich aut oglądaczy. Po prostu klimat mocno remizowy
Do tego chujowa pogoda, chujowy dojazd, ciasnota na placu. To wszystko złożyło się na kiepskie wrażenia

Ale miejsce samo w sobie zajebiste pod imprezy motoryzacyjne, nie tylko wyścigi.

Spokojnie, ja się żywię uszczypliwościami, złośliwościami i wbijaniem igieł pod paznokcie , dzień bez wsadzenia komuś palca w oko uważam za stracony .

Jako były właściciel salonki i mini vana nie tylko kumam ten klimat, ja go uwielbiam. Gdyby nie konflikt czasowy i puste kieszenie to bym chętnie zawitał swoim kalekim Camaro w Dąbkach i dobrze się z wami bawił mimo spania w namiocie.
Poważnych imprez na 1/4 bez euro/japan wozów nigdy w Polsce nie będzie. Po pierwsze szybkich amcarów jest jak na lekarstwo a po drugie ciężko by było zrobić coś ponad luźnego spota z 1/4 w nazwie. A co do remizy to powiem szczerze, więcej szacunku mam dla kolesia który wydłubał parę koników z Golfa TDI, nocami po pracy kombinował nad modami niż dla właściciela seryjnej Corvette którą sobie kupił dla lansu i myśli że jest bogiem szyku wśród pospólstwa.

duch_gdansk pisze:jest bogiem szyku wśród pospólstwa.

Duszku, jesteś dla mnie twórcą złotych myśli nr 1

Dużo wciągam zapachu benzyny i palonej gumy, to działa